Autor Wiadomość
harietta
PostWysłany: Śro 23:38, 28 Paź 2009    Temat postu:

Wiesz nie potrafię się postawic na miejscu Twojej dziewczyny ale postaram choć troche Ci pomóc. Myślę, że to trochę dziwne, że jesteście sobie tak dalecy, skoro przecież chodzicie ze sobą. Czy kochasz swoją dziewczynę? A może to tylko przyjaźń? Może to właśnie ona traktuje Cie jak przyjaciela? Nie potrafie na te pytania odpowiedzieć. A może nie dojrzała jeszcze do tego, aby być w związku... Jeśli Ci na niej zależy to najlepszym rozwiązaniem będzie jeśli z nią porozmawiasz... Wytłumacz jej, że Ci na niej zależy i czego oczekujesz ( tak jak każdy pragniesz przecież czułości)... MOże to Ci troche pomoże... Smile) Pozdrawiam.
Miechu14
PostWysłany: Sob 15:45, 17 Paź 2009    Temat postu: Nieśmiał dziewczyna z niską samooceną.

Witam wszystkich.

Mam dość dziwny problem , ale wierzę że ktoś mi pomoże.
Wiem że nauka jest na pierwszym miejscu w moim wieku i zależy mi na dobrych wynikach więc proszę o nie udzielanie komentarzy typu : "idź się pouczyć a dopiero potem się takimi rzeczami zajmuj" itp. No więc do rzeczy.
Moja dziewczyna "odwleka" , ?"wstydzi się"? , tudzież ?"boi"? wszelkich kontaktów fizycznych z chłopakami. Jednak ja chcę się do niej czasami zbliżyć i nie widzę w tym nic złego jeśli oczywiście nie przekracza się pewnych granic.Zawsze kiedy próbuję się do niej zbliżyć ona szybko się odsuwa i tak niewinnie na mnie patrzy...Kłócę się wtedy sam ze sobą. Z jednej strony coś mówi mi żeby nachalnie próbować , ale coś innego nie pozwala mi dłużej nalegać.

Niedawno postanowiłem tłumić w sobie podniecenie , ale szybko wracało i było coraz trudniej się nad czymkolwiek skupić. Kidy pomyślę że wypadało by jej w końcu powiedzieć o swoich emocjach to mnie zatyka bo nie wiem jak zacząć. Poza tym ta jej nieświadomość jest taka urocza... No ale trzeba się ogarnąć i ją ?"uświadomić"? Tylko że każdy sposób wydaje się być dla niej zbyt brutalny. Co ja mam jej powiedzieć. JAK MAM JEJ TO POWIEDZIEĆ ŻEBY SIĘ NIE SPESZYŁA?
Dodam że jest mało obyta w "tych sprawach" , ma niską samoocenę i jest nieśmiała. Chciałbym żeby bliskość przestała ją peszyć. Chociaż to jej peszenie się jest słodkie. Razz Miłość "agape" przestaje mi już najwyraźniej wystarczać :-/ (to chyba nie jest straszne przestępstwo nawet pomimo naszego wieku?) Nie mówię tu oczywiście o zrobieniu czegoś na co jesteśmy za młodzi (chyba każdy rozumie o czym nie mówię). Mniejsza o mnie , ale ona ma jeszcze dużo doświadczeń do zdobycia przed tym. Jednak moim zdaniem zbliżenie BEZ PRZEKRACZANIA PEWNEJ GRANICY nie jest niczym złym. Ona jednak z tą granicą trochę przesada.

Trochę się rozpisałem - wiem , przepraszam. Proszę o rady.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group